Obserwatorzy

niedziela, 27 stycznia 2013

Podsumowanie stycznia :3

Jak ten czas szybko leci. Chyba czas na podsumowanie stycznia, chociaż zostało jeszcze kilka dni to i tak to zrobię ^.^

Oto moje noworoczne postanowienia na 2013 r., już je na blog wrzucałam *.*
Pod każdą kategorią będę robić podsumowanie (jak było w styczniu)



Włosy:

Myć włosy dwa razy w tygodniu (lub więcej)

Czasem używać saszetki na łupież

Używać odżywek

Przynajmniej kilka razy w tygodniu rozczesywać się

Robić domowe maseczki na włosy

Podsumowanie Styczeń: Myłam włosy nawet trzy razy w tygodniu, ale już nie mam łupieżu czyli nie używam tych saszetek. Tak, czasem używam odżywki i nie kiedy się rozczesywałam oraz robiłam domowe maseczki na włosy. Czyli wszystko OK.


Cera:

Codziennie zmywać makijaż

Codziennie wieczorek myć twarz specjalnymi żelami do twarzy

Starać się nie mieć pryszczy lub zwalczać je

Podsumowanie Styczeń: Codziennie zmywam mój makijaż i myję żelami do twarzy. Nie mam zbyt dużo pryszczy\ trądzików , kiedy miałam zwalczałam je. Wszystko OK.


Sport:

Pare razy w tygodniu ćwiczyć, a dwa razy na tydzień mieć regenerację

Umieć zrobić conajmniej trzydzieści pompek na raz

Być w dobrej formie

Od wiosny uprawiać jogging

Próbować zrobić sobie biceps, triceps

Mieć zarysy mięśni na brzuchu, nogach itp.

Mieć dużo sportowych rzeczy

Umieć boks, kichboxing

Być silna i mocna

Być fit i healthy

Zmieniać treningi

Nadal wykonywać treningi z Zuzanną Light (ZWOW-y)

Trenować z płytami Ewy Chodakowskiej

Mieć sexy pośladki

Od wiosny\ lata jeździć na rolkach (np. w dni regeneracyjne)

Nauczyć się sztuki boksu


Podsumowanie Styczeń: Ćwiczę nadal pięć dni w tygodniu , a dwa dni mam wolne. Umiem zrobić trzydzieści pompek na raz. Jestem w nawet dobrej formie. Jeszcze nie ma wiosny, ale może od niej zacznę uprawiać jogging. Mam manie duży biceps, tricepsa nie mam. Mam zarysy mięśni na brzuchu i nogach. Mam kilka sportowych rzeczy w, tym rękawice do boksu, czasem prubuje walić w mój (mały) worek. Jesteś dość silna, mocna i Fit i Healthy (Wysportowana, Zdrowa), zmieniam treningi, wykonuję ZWOW-y z Zuzką, ale wogule nie trenuje z Ewą C. już, poprostu po trzech miesiącach zerwałam z Nią. Mam lepsze pośladki od sqars-ów i będę jeździć na rolkach we wiosnę\lato i może nauczę się sztuki boksu, prubowałam, ale słabo mi to wychodzi. Więc jest bardzo dobrze.


Żywienie:

Zdrowo się odżywiać

Nie jeść mało, jeść około 2000 kcal\dzień

Mieć dietę na masę (mięśniową)

Jeść więcej warzyw i owoców

Nie mieć tzn. day off od zdrowego odżywiania

Dbać o zdrowie swoje i rodziny

Nie jeść fast foodów

Nie jeść słodyczy

Mieć dużo białka w mojej zdrowej diecie

Jeść pięć posiłków dziennie

Podsumowanie Styczeń: Zdrowo się odżywiam i jem około 2000 kcal\dzień, mam dietę na masę mięśniową (chociaż staram się). Jem więcej warzyw i owoców. Nie mam tzw. day off od zdrowego odżywienia. Dbaw o swoje zdrowie, ale o zdrowie rodziny trudno, gdyż mnie nie słuchają. Nie jem fast-foodów ani słodyczy. Mam więcej białka i zawsze jem pięć posiłków dziennie, czasem z przekąskami jeszcze. Jest bardzo dobrze.


Inne:

Spać conajmniej 7 godz. dziennie

Dalej chodzić spać o godz. 22:00

Odrabiać lekcje o około godz. 16:00

Zbierać pieniądze

Mieć wreszcie swój własny, prywatny pokój

Nie wydawać kasę na pierdoły

Nauczyć się gotować, próbować nowe, zdrowe potrawy

Mieć więcej czasu na naukę

We ferie więcej ćwiczyć , jak i w wakację

Nadal interesować się sportem i kulturystyką

Spróbować jakieś nieobowiązkowe lekcje (np. gotowanie, boks)


Podsumowanie Styczeń:
Nie kiedy w wolne śpię nawet 10 godz., a średnio to (w szkołę) 7-8 godz., chodzę spać o 22:00, chociaż o 21:00 też się zdarzało. Odrabiam lekcje wcześnie. Nie zbieram pieniędzy, gdyż kocham ubrania (o tym za chwilę). Narazie swojego pokoju nie mam, a kasę na pierdoły nie wydaję, gdyż np. ciuchy lub coś sportowego to nie są pierdoły. Umiem zrobić jajecznicę :P i spaggetti :D. Z tym czasem na naukę jest nawet Ok. Dosyć dużo ćwiczę i interesuję się sportem i kulturystyką, mama nie chce mnie zapisać narazie na żadne lekcje, dopiero po zimie (mamy gości). -.- Wszystko jest idealnie *.*.


Co u  mnie z tymi ciuchami:
Kocham kupować w internecie (zalando, allegro i inne) i prawie niczego sobie nie odmawiam. Legginsy GALAXY lub te zimowe na zimę z tymi zimowymi wzroami (przepraszam za gramatykę, stylistykę czy coś). Jeszcze ćwieki i bluzkę Nike, achh te zakupy!



Dziewczyny czy Wy też macie tak z tymi ubraniami??? :)



5 komentarzy:

  1. świetnie Ci idzie !! Co do ubrań ..to ja se mogę tylko pomarzyć bo kasy brak..pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. oj to chyba mama Cię rozpieszcza skoro możesz sobie pozwolić na takie zakupy!:)
    przeczytałam post i uśmiechnęłam się, pomyślałam: kiedy to ja byłam w szkole, w Twoim wieku :)

    zapraszam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama sobie kupuję ubrania :D.

      Usuń
    2. hehe sama? a gdzie pracujesz że masz swoje pieniążki?:)

      Usuń
  3. A ile masz lat, jak mogę zapytać. Wydajesz się bardzo młoda. Ja mam 15 lat i też dużo ćwiczę (chodzę na siłownie i trenuje tenis ziemny oraz trenuje sama w domu ) ;)

    OdpowiedzUsuń