Obserwatorzy

środa, 10 października 2012

Zasady odchudzania cz. 2

1. Jedz regularnie!
Jesz 2-3 posiłki dziennie i schudniesz? Pff, w życiu takie czegoś nie słyszałam. Gdy jesz żadko Twój żołądek odkłada to jedzenie do tłuszczu (tzn. magazynuje), gdyż chcę mieć ciągle co trawić i jeść. Zaś jedzenie 5 posiłków dziennie (tylko zdrowych, oczywiście) zdrowi tak, że szybko zyskasz szczupłą sylwetkę, ponieważ nie odkłada ich do magazynowania, tylko trawi, bo wie, że nie długo i tak, będzie miał co trawić, i dlatego jesteś pewna, że Twój metabolizm będzie szybki i trudno Ci będzie przytyć. Jedząc 2-3 posiłki dziennie, tylko utyjesz.
2.Nie waż się codziennie!
Gdy będziesz się ważyć codziennie, stracisz motywacje. Najlepiej waż się co tydzień, żeby były efekty, że schudłaś i miałaś większą motywacje do schudnięcia. Tylko nie waż się wieczorem! Wtedy waga pokazuje o wiele większą niż naprawdę jest, gdyż jeszcze trawi jedzenie i ma dużo wody wypitej w ciągu dnia. Trzeba ważyć się np. co sobotę, na czczo, po skorzystaniu z toalety.
3. Pij zieloną i czerwoną herbatę!
Gdy pijesz te herbaty, nie myśl o tym, że utyjesz. Zielone i czerwone herbaty pobudzają metabolizm i spalają kalorie w naszym żołądku. Efekty będzie widać wtedy, gdy będziesz ich pić conajmniej 2-3 kubki dziennie.
4. Smaczne i zdrowe!


Wiem, że masz wielką ochotę na spagetti czy krótkie makarony (tzn. przez niektórych, krótkie spagetti), bo ja mam na to dużą ochotę! Lecz nie rób jej z białego makaronu, możesz przytyć. Dietetycy polecają makarony razowe i pełnoziarnisty np. z firmy Lubella 5 zbóż. Oczywiście musisz dodać też trochę naprawdę ostrych przypraw na przyśpieszenie matabolizmu.
5.  Nie unikaj śniadań!
Jeśli unikasz śniadań to prawdopodobnie chcesz przytyć, przynajmniej tak sądzą niektóre osoby. Prawda, unikanie śniadań nie odchudzi Cię, tylko pogorszy Ci nastrój i mega zwolni metabolizm, żeby wszystko co zjesz dalej (drugie śniadanie, obiad..) szło do tłuszczu. Jeśli już piszę, to śniadanie to najważniejszy posiłek dnia i możesz z nim poszaleć ile się da!


I dziękuję za dwa komentarze do tamtego wpisu, kochani.

3 komentarze:

  1. 1. http://tlustezycie.blogspot.com/2012/05/obalamy-mity-metabolizm.html

    2. Wagę warto tylko wyrzucić, nie jest miarodajna. Przy chudnięciu lepiej mierzyć obwody, 1kg mięśni ma mniejszą objętość niż 1kg tłuszczu. Jestem tego idealnym przykładem - staram się jeść rozsądnie i lubię ćwiczyć. Ale wystarczy, że przez pewien czas przestanę ćwiczyć albo moja dieta będzie gorsza i moja waga spada, natomiast traci mi się zarys mięśni. Tak samo po tygodniu ferii, gdzie intensywnie jeżdżę na nartach mam o wiele mocniejsze mięśnie nóg i zyskuję dodatkowy kilogram lub dwa.

    4. Na temat węglowodanów, szczególnie tak ostatnio polecanych pełnoziarnistych też polecam poczytać na blogu, do którego adres podałam powyżej.

    OdpowiedzUsuń